05/11/2020

Prawie wszystko o temperaturze naszego ciała

W dobie szalejącej pandemii jesteśmy wyczuleni na wzrost  temperatury naszego ciała obawiając się początku infekcji organizmu znienawidzonym koronawirusem. Musimy wiedzieć, że ta temperatura jest zależna od wielu funkcji i sytuacji i sposobu pomiaru.

Nasze ciało nieustannie przechodzi metaboliczne reakcje chemiczne, a także metabolizm. Temperatura ciepła wytwarzanego podczas metabolizmu wynosi około 37 stopni. Jednak wśród osób i różnych społeczeństw istnieją różnice w tak zwanej „normalnej temperaturze ciała”. 

Przez dziesięciolecia uważano, że normalna temperatura ludzkiego ciała wynosi 37 stopni. Jednak ostatnie badania medyczne wykazały, że „normalne” temperatury są bliższe 36,8 stopni, wahając się od 36,2 do 37,5. 

Normalne temperatury różnią się w zależności od grupy ludzi. Na przykład normalna temperatura ciała Japończyków wynosi 36 stopni, a Australijczyków i Amerykanów 37 stopni.

Według niektórych ekspertów temperatura palców u nóg wskazuje na tempo przemiany materii: ciepłe stopy - wysokie tempo przemiany materii, zimno - niskie.
Trzeba też pamiętać o różnych sposobach pomiaru temperatury ciała: pod pachą, w ustach, w odbytnicy, w pochwie.

Wyniki mogą być różne - temperatura w jamie ustnej jest zwykle o 0,5 stopnia niższa niż temperatura mierzona w odbytnicy i o 0,5 stopnia wyższa niż temperatura ciała mierzona pod pachą.

W niektórych krajach jeszcze do pomiaru używa się pachy, ale ta metoda nie jest wiarygodna - daje najmniej dokładne wyniki. Normalna temperatura przy tym pomiarze wynosi 36,3-36,9 stopni C.

16/08/2020

Cierpisz na bezsenność? Sprawdź, co może Ci pomóc

Osoby zmagające się z bezsennością stale poszukują nowych sposobów na uporanie się z tym uciążliwym problemem. Zwolennicy dobrze znanych, cenionych od wieków metod radzą zamiast po tabletki nasenne sięgnąć po aromatyczny napój. PAP zebrała porady, jak zadbać o spokojniejszy i dłuższy sen. Wśród specyfików jest rumianek, ajurwedyjską herbatę oraz napar z kozłka lekarskiego.

Wpływ na jakość snu ma wiele czynników. Jednym z nich jest dieta. Choć doskonale wiemy, że nie należy jeść przed snem ciężkostrawnych potraw ani pić wieczorem kawy, pozostaje pytanie, czy istnieją dietetyczne triki pozwalające przyspieszyć nieco proces zasypiania. Okazuje się, że tak.

Sekret regenerującego nocnego wypoczynku kryje się bowiem nie w potrawach, a w napojach. Aby lepiej i spokojniej spać, warto udać się przed snem po filiżankę ziołowego naparu lub soku, który ukoi nerwy, złagodzi napięcie i pomoże nam się zrelaksować.

Napar z kozłka lekarskiego

Kozłek lekarski znany jako waleriana to jeden z najpopularniejszych naturalnych środków na uspokojenie. Obniża on aktywność ośrodkowego układu nerwowego, dzięki czemu niweluje niepokój, lęk i napięcie. Stosowany jest również jako remedium na problemy żołądkowe oraz bóle menstruacyjne. Jak wykazało badanie niemieckich uczonych, napar z kozłka lekarskiego może posłużyć również za alternatywę dla leków nasennych.

15/05/2020

Dlaczego warto jeść brokuły?

Gdyby zaistniała konieczność wybrania warzywa, które powinno wieść prym w codziennej diecie, byłyby to brokuły. Zakres ich prozdrowotnych właściwości jest bardzo szeroki, a ponieważ trwają badania, niewykluczone, że wkrótce na jaw wyjdą kolejne zalety.

Zdecydowana większość ekspertów wypowiada się na temat tego warzywa w samych superlatywach. Dr Rangana Chatterjee także należy do grona tych, którzy uważają brokuły za jedno z tych warzyw, bez których jadłospis jest niepełny. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że brokuły wpływają zbawiennie na kondycję naszego drugiego mózgu, czyli układu pokarmowego. Ale nie jest to jedyny powód, bo według wcześniejszych badań brokuły poprawiają pracę układu krążenia, zapobiegają tworzeniu się komórek nowotworowych i obniżają poziom szkodliwego cholesterolu. Do tego zawierają m.in.: wapń, żelazo, magnez, potas, cynk i są źródłem witamin C oraz E.

Ich obecność w diecie na pewno sprzyja wzmocnieniu układu odpornościowego. Głównie dzięki stosunkowo wysokiemu stężeniu witaminy C, która jest silnym przeciwutleniaczem. W przypadku narażenia na długotrwały stres oksydacyjny, nie ma lepszej ochrony. Tylko przeciwutleniacze są w stanie zniwelować negatywne skutki szkodliwego działania wolnych rodników, w tym przyspieszenie zużywania się komórek, czyli przedwczesne starzenie się i choroby neurologiczne wynikające z zamierania komórek (np. Parkinson).

Brokuły do tego wzmacniają kości, poprawiają metabolizm i dzięki obecności beta-karotenu mają pozytywny wpływ na oczy. Dzięki flawonoidom chronią przed stanami zapalnymi i rozwinięciem się cukrzycy typu 2.

Kontrolować poziom cukru we krwi może także zresztą błonnik.

Można jeść je na surowo, blanszować lub gotować na parze. Najlepiej poddawać je jak najmniejszej obróbce termicznej, aby móc w pełni cieszyć się ich walorami zdrowotnymi. Jedynym przeciwskazaniem do regularnego spożywania brokułów mogą być niektóre dolegliwości tarczycy, ale decyzję taką może podjąć jedynie lekarz endokrynolog.

Zdrowia życzę!

07/02/2020

Gluten bez winy? To herbicydy odpowiadają za nietolerancje!

Gluten – tajemnicze białko występujące w pszenicy, życie, jęczmieniu obwiniane o wywoływanie problemów trawiennych i wielu chorób m.in celiakii. Z roku na rok coraz większy odsetek populacji nie toleruje pieczywa i produktów mącznych. Coraz częściej nagłaśnia się problem glutenu obwiniając o całe zło.

Faktem jest, że po jedzeniu produktów mącznych wiele osób doświadcza dyskomfortu i objawów chorobowych typu:

– wzdęcia, biegunki, zaparcia, gazy, zespół jelita drażliwego;

– uczucie zmęczenia, brak koncentracji, nadmierna senność, leniwy umysł;

– stany zapalne, bóle stawów, głowy, brzucha;

– huśtawki nastroju, rozdrażnienie;

– alergie pokarmowe;

– zdiagnozowane choroby autoimmunologiczne, celiakia.

CZY WINNY JEST ZAWSZE GLUTEN?

Gluten jest białkiem obecnym w zbożach, mającym zdolność wiązania wody nadającym ciastu miękkość, elastyczność i pulchność.